środa, 29 marca 2023

Miniseriale, które trzeba obejrzeć!

Nie wszyscy lubią seriale, które mają po 8-10 sezonów. Nawet jeśli są wybitne, czasem liczba odcinków potrafi zniechęcić. Dla takich osób polecają się miniseriale. Idealny wybór na leniwy, relaksujący weekend w domu. Przed wami moje propozycję miniseriali, które po prostu trzeba obejrzeć!                

 

„Ruchome piaski”

Ta historia rozkręca się powoli, ale można ją obejrzeć za jednym zamachem. Każdy odcinek pozostawia po sobie pytania, powodując coraz większe zaciekawienie i chęć znalezienia rozwiązania zagadki. 

    źródło:https://www.serialowa.pl/207997/ruchome-piaski-serial-netflix-recenzja/

W prywatnej szkole średniej dochodzi do strzelaniny. Rozpoczyna się proces głównej podejrzanej, Mai Norberg (Hanna Ardéhn) podczas, którego wychodzi na jaw sporo sekretów i szczegółów dotyczących toksycznej relacji z jej chłopakiem Sebastianem Fagermanem (Felix Sandman). Wydarzenia w „Ruchomych piaskach” dzielą się na przeszłość nastolatków, czyli wszystko co wydarzyło się przed strzelaniną i na to, co dzieje się po niej, czyli długotrwały i skomplikowany proces Mai. Próba dojścia do tego, co tak naprawdę miało miejsce w szkole w szkole trzyma widzów w napięciu, a jednocześnie pozwala podziwiać prawnicze potyczki. „Ruchome piaski” dostępne są na platformie Netflix.

        

„Wednesday”

“Wednesday” to odkrycie 2022 roku. Serial zrobił furorę i pobił nawet rekord oglądalności „Stranger Things”. Skąd taka popularność? Postaci nie są nam obce, bo kto nie zna słynnej rodziny Addamsów? Opowieść o mrocznej rodzince doczekała się już filmowych wersji kinowych, serialu i wersji animowanych.  A wszystko zaczęło się w 1938 roku, kiedy to powstała seria komiksów o Addamsach. 

    źródło:https://www.eurogamer.pl/wednesday-zakonczenie-co-sie-wydarzylo-wyjasnienie

W najnowszym serialu twórcy (Tim Burton, Alfred Gough i Milles Milar ) skupili się na upiornej córce Addamsów. Postać tę doskonale udźwignęła Jenna Ortega, która natychmiast zyskała sympatię widzów. Jej niezapomniany taniec stał się już kultowy i ma wielu naśladowców. Fabuła serialu kręci się wokół wydarzeń w Akademii Nevermore, do której nastolatka została wysłana przez rodziców. Wednesday przeżywa pierwsze zauroczenia oraz przyjaźnie. Na własną rękę próbuje rozwiązać zagadki Nevermore, a przy okazji dowiedzieć się czegoś o sobie. Serial „Wednesday” możecie oglądać na platformie „Netflix”.                                                

                                                      

 „Lekomania”      

Rok 1996. Firma farmaceutyczna, Purdue Pharma wypuściła na rynek Oxycontin. Lek, który miał być przełomem w branży farmaceutycznej i ratunkiem dla ludzi. W rzeczywistości okazał się największym koszmarem i rozpoczął największą epidemię nadużywania opiatów w historii Stanów Zjednoczonych. 

   źródło:https://www.gloskultury.pl/lekomania/

Jest to historia oparta na faktach i opowiada o konsekwencjach wprowadzenia na rynek groźnego narkotyku, którego działanie niewiele różniło się od heroiny, a mógł być przypisany na najmniejszą dolegliwość – na przykład ból pleców czy głowy. W obsadzie występują między innymi: Michael Keaton, Rosario Dawson, Kaitlyn Dever i Will Poulter. Serial twórców (Danny Strong, Barry Levison, Michael Cuesta, Patricia Riggen) możecie oglądać na platformie Disney +                  

 

„Od zera”

Żaden serial nie wycisnął ze mnie tylu łez, co „Od zera”.  Nie spotkałam się jeszcze z lepiej opowiedzianą historią miłości i życia, takim jakie po prostu jest. Wyjątkowość tego serialu wynika z jego prostoty i tego, że nie jest on przekoloryzowany.   

   źródło:https://www.castingnetworks.com/news/on-the-verge-eugenio-mastrandrea/

„Od zera” to historia miłości amerykanki Amy Wheeler (Zoe Saldana) i włocha Lino (Eugenio Mastrandrea). Ich droga do bycia razem nie jest prosta. Pochodzą z zupełnie odmiennych światów, ale pokonują prawie każdą przeszkodę, jaka staje na ich drodze. Melodramat rozgrywają się częściowo w bajecznej Florencji i pełnym marzeń Los Angeles. Klimat, jaki Włochy dodają temu serialowi, jest niezastąpiony. Jeśli lubicie romantyczne historie, których fabuła nieśpiesznie się rozkręca, jest to serial dla was. Serial „Od zera” możecie obejrzeć na platformie „Netflix”.                                            

 

„Niewiarygodne”

Dramatyczna opowieść oparta na faktach. To nietypowy kryminał, skupiający się nie tylko na samym śledztwie, ale również na krzywdzie i traumie, jakiej na co dzień doświadczają kobiety. 

   źródło:https://www.gloskultury.pl/niewiarygodne/

Nastoletnia Marie (Kaitlyn Dever) zgłasza na policji gwałt. Towarzyszy jej ogromny stres i jest bardzo niepewna w swoich zeznaniach. Paraliżuje ją strach i powracająca trauma. Ostatecznie policja uznaje, że dziewczyna zmyśliła historię i nie robi nic w sprawie przestępstwa. Po kilku latach dwie policjantki Grace (Toni Collette) i Karen (Merritt Wever) spotykają się z podobnymi zeznaniami. Postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i schwytać gwałciciela, który zakrada się do domów kobiet. Twórcy (Lisa Cholodenko, Michael Dinner, Susannah Grant) postarali się, aby serial był równocześnie mocnym kryminałem, jak i wstrząsającym emocjami dramatem. Jeśli ciekawi was takie połączenie to oglądajcie „Niewiarygodne” na platformie Netflix.          

 

        „The Act”

 Choć to kolejna produkcja oparta na faktach, bardziej mogłoby się wydawać, że to idealna propozycja fikcyjnego horroru na wieczór grozy. Niestety, nie. „The Act” to w pełni prawdziwy koszmar, który napisało życie, a wszystko zaczyna wraz z narodzinami Gypsy Rose. 

    źródło:https://www.serialowa.pl/206135/the-act-serial-patricia-arquette-recenzja/

Każda matka pragnie wszystkiego co najlepsze dla swojego dziecka. Szczęścia, miłości, a przede wszystkim zdrowia. Dee dee Blanchard to jednak matka, która celowo doprowadzała córkę do choroby. Gypsy była okazem zdrowia, dopóki matka nie ogoliła jej głowy na łyso, faszerowała lekami powodującymi zmęczenie i otępienie. Tę wstrząsającą historię obrazuje „The Act” – miniserial w reżyserii Michelle Dean i Nicka Antosca. Dostępny jest na platformie Hulu.

 

To tylko kilka propozycji ciekawych miniseriali. Nie wszystkie z nich należą do tych najpopularniejszych, ale są naprawdę warte obejrzenia. Macie inne propozycje miniseriali? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzu! 


Michaela Kunda

 

czwartek, 23 czerwca 2022

O czym jest Film balkonowy?

 Film balkonowy Pawła Łozińskiego (2021) to ciekawy eksperyment. Reżyser postawił kamerę na swoim balkonie, skierował jej oko na chodnik, zamontował mikrofon na ogrodzeniu i postanowił pytać przechodniów o rzeczy rozmaite. Kim są, co robią, co mogą powiedzieć o życiu, gdzie zmierzają i jak się w danym momencie czują. Łoziński przedstawia w formie dokumentu ludzi zwykłych i niezwykłych, przypadkowych spacerowiczów i swoich sąsiadów. I to właśnie przechodnie są tutaj najbardziej interesujący.

Pod kamienicą na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie mieszka reżyser, przewinęło się wiele barwnych postaci. Podczas trwających dwa lata zdjęć z Łozińskim rozmawiali rodzice z dziećmi, starzy znajomi, sąsiedzi czy przypadkowi ludzie wyprowadzający psy na spacer. W tym tłumie przechodniów znalazło się parę osób, którym reżyser poświęcił więcej czasu niż innym. Zapadającym głęboko w pamięć był choćby mężczyzna, który wyszedł z zakładu karnego i zaczął żebrać pod oknem Łozińskiego. Ze słów byłego osadzonego wynikało, że po odzyskaniu wolności był pełen nadziei, podczas odsiadki zdał bowiem maturę i uczestniczył w kursach zawodowych. Potem jednak trafił na ulicę, nie mógł bowiem znaleźć pracy. Pod koniec filmu, gdy reżyser jest już z nim w lepszych stosunkach, wyjawia więcej faktów ze swojego życia – okazuje się, że jakoś wiąże koniec z końcem.

 Przechodnie zazwyczaj są wstydliwi, nie chcą rozmawiać z Łozińskim ani na nic się żalić (chyba, że na Polskę!). Nie ma im się tutaj co dziwić – rzadko kto jest gotowy odpowiadać z marszu na pytania o sens życia czy swoje marzenia. Przechodnie zdają się również czuć, że nie wpisują się w model interesującego rozmówcy, który ma coś ciekawego do powiedzenia i mógłby wystąpić w filmie. Są jednak wyjątki: dziewczyna śpiewająca piosenkę, starsza sąsiadka zawsze mająca w rękawie jakąś plotkę, listonosz narzekający na degradację jego zawodu („Już nie jestem listonoszem. Jestem zakuponoszem!”) czy kobieta biegnąca z prezentem dla swojej partnerki, która czeka z dzieckiem paręnaście metrów dalej.

O czym jest Film balkonowy? Pytanie to kołacze się w głowie w trakcie całego seansu i ma wiele odpowiedzi. To film o życiu, o tym, że za każdym spotkanym na ulicy człowiekiem stoi jakaś (często dramatyczna, jak w przypadku byłego więźnia) historia. To opowieść o przemijaniu, o kolejnych etapach w życiu, o tym co niespodziewane. Można też powiedzieć, że to film o Polakach – o ich narzekaniu na życie, na rząd. Na tych, co „obnoszą się” ze swoją orientacją seksualną – co pada z ust uczestnika Marszu Niepodległości. Przede wszystkim jednak to spokojna, melancholijna historia o codzienności, zwracająca uwagę na rzeczy zwykle pomijane z racji swojej powszechności. Łoziński udowadnia, że pomimo tego, co mówi wielu z przechodniów, każdy ma coś do (o)powiedzenia i za wszystkimi stoi jakaś historia, która warta jest usłyszenia i docenienia. A to właśnie zdaje się Film balkonowy robić najlepiej.


Kajetan Poniatyszyn

Dlaczego uwielbiamy produkcje o seryjnych mordercach?

Brutalność ich czynów nie zna granic. Zagłębiając się w archiwum najsłynniejszych krwawych zbrodni, często wydaje nam się, że człowiek nie może mieć w sobie więcej zła. Odkrywając szczegóły kolejnych tragicznych wydarzeń uświadamiamy sobie, że potworność ich czynów za każdym razem potrafi zaskoczyć. “Najsłynniejsi” z nich doczekali się osobistych książek, podcastów, filmów czy seriali o swoim życiu prywatnym i popełnionych przestępstwach. Nie są to produkcje dla osób o słabych nerwach. To nie jest fikcja. Ci ludzie naprawdę istnieli, a to wszystko naprawdę się zdarzyło.  

grafika: https://www.thrillist.com/lifestyle/nation/son-of-sam-jeffrey-dahmer-ted-bundy-the-most-notorious-serial-killers-from-every-state
Tematyka mordercza budzi ogromne zainteresowanie. Osobiście również należę do osób niezwykle zainteresowanych tym, co motywuje człowieka do tak zwyrodniałych zbrodni. Jeśli dłużej się nad tym zastanowimy, fascynacja ludźmi, którzy obcinają głowy, bestialsko torturują, a czasem odprawiają upiorne rytuały, może wydawać się nieco dziwna. Natomiast prawdą jest, że ludzie od zawsze interesują się tragediami i chcą nie chcąc, większość z nas lubi zagłębiać się w mroczne historie, o ile nie dotyczą bezpośrednio nas samych bądź kogoś z najbliższego otoczenia.

   Często też zadajemy sobie pytanie, co motywowało tych ludzi do popełnienia zbrodni. Czy byli poczytalni? Zastanawiamy się, czy to ofiary własnej psychiki, czy zwykli bezlitośni mordercy. Taka sytuacja dotyczyła Billy’ego Milligana. Billy co prawda mordercą nie był, ale dopuścił się kilku gwałtów, porwań i napadów z bronią. Po wielu przesłuchaniach przez psychiatrów stwierdzono u niego rozszczepienie osobowości. Oficjalnie uznano, że Milligan ma w sobie 24 różne osobowości. Ta kwestia budzi wątpliwości po dziś dzień. Czy Billy Milligan to ofiara własnej psychiki czy może genialny aktor? Jeśli zaciekawiła was historia Milligana, dokładniej możecie ją poznać oglądając dokument na Netflixie „24 twarze Billy’ego Milligana”.  

grafika:https://www.rottentomatoes.com/tv/monsters_inside_the_24_faces_of_billy_milligan/s01

Ekscytacja tym co przeraża, dotyczy również fanów horrorów. Dlaczego ludzie lubią oglądać filmy wywołujące przerażenie i późniejsze nieprzespane noce? Fani filmów grozy po prostu lubią się bać, a każda produkcja rozpoczynająca się od napisów: „Historia oparta na faktach” czyni film jeszcze bardziej ciekawym. Tematyka kryminalna, w przeciwieństwie do horroru, opiera się na zbrodniach dokonanych przez człowieka. Moim zdaniem właśnie to czyni filmy o seryjnych mordercach o wiele bardziej przerażającymi niż horrory pełne grozy i zjawisk paranormalnych. Fakt, że za to, co się wydarzyło, nie odpowiada żadna upiorna kreatura, ale człowiek. Chociaż można by przysiąc, że tych zbrodni dopuścił się sam diabeł. 

  Eksperci wypowiadają się dość jednoznacznie. Polsko-brytyjski psycholog kryminalny Daniel Boduszek w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego opowiedział o tym, dlaczego ludzie lubią oglądać i czytać o seryjnych mordercach: „Ludzie się nudzą w życiu i szukają adrenaliny. Śledzenie spraw wielokrotnych morderców wprowadza do ich codzienności dreszczyk emocji. Ludzie wolą słuchać o tym, że ich koledze się nie powiodło, niż o tym, że odniósł sukces. Myślę, że to tkwi w naturze ludzkiej”. Amerykański kryminolog oraz autor książki „Why we love serial killers?”, Scott Bonn z kolei o fascynacji mordercami, mówi w ten sposób: „Seryjni mordercy ekscytują i fascynują ludzi, podobnie jak wypadki drogowe, pociągowe czy klęski żywiołowe. Ludzie jednocześnie nie chcą patrzeć i nie mogą odwrócić wzroku [...] Fascynacja seryjnymi mordercami opiera się częściowo na potrzebie zrozumienia, dlaczego ktokolwiek miałby się dopuścić tak okropnych czynów, względem innych ludzi, którzy zazwyczaj są dla nich zupełnie obcy”. Czy zainteresowanie seryjnymi mordercami powinno nas wprawiać w poczucie winy? Absolutnie nie! Jak widać, to całkowicie normalne. Nie ma nic złego w interesowaniu się tematyką kryminalną. Zwyczajnie ciekawi nas, co dzieje się w morderczym umyśle i od czego owe działania są zależne. 

  Filmów i seriali o seryjnych mordercach jest mnóstwo i wciąż powstają nowe. Istnieje sporo ikonicznych produkcji, które ciężko przeoczyć. Nic dziwnego, bo te historie potrafią przebić niejeden wybitny kryminał. Trudno uwierzyć, że to nie fikcja i z pewnością nie ogląda się tego łatwo. Mimo to wszyscy jesteśmy ciekawi. Dlaczego? 

grafika: Michaela Kunda

Na pytanie „dlaczego?” najlepiej odpowie nam „Mindhunter”. Serial przedstawia historię dwóch profilerów kryminalnych, którzy odwiedzając najgroźniejsze więzienia Stanów Zjednoczonych, spotykają się z najbrutalniejszymi przestępcami. Detektyw Holden Ford i Bill Tench są wprawdzie postaciami fikcyjnymi, ale stworzono je na wzór prawdziwych agentów FBI, a wszyscy przewijający się w serialu mordercy niestety nie są zmyśleni. W serialu poznajemy m.in takich morderców, jak: Edmund Kemper, Syn Sama, Richard Speck, Elmer Wayne Henley, Wayne Williams i Charles Manson. Detektywi starają się nawiązać swego rodzaju więź z mordercami. Pragną ich zaufania i otwartości. Można powiedzieć, że nawet dążą do tego, aby być postrzeganymi jako dobrzy znajomi a nie policjanci z FBI. Wszystko po to, aby zajrzeć w głąb ich umysłów i zrozumieć, co ich motywowało do popełnienia zbrodni. Wypytują o dzieciństwo, relacje, związki i każdą najmniejszą krzywdę w ich życiu. Detektywi poprzez rozmowę z jednym mordercą, trafiają na pewne tropy poszukując kolejnego sprawcy. Informacje, które uzyskują i sposób w jaki o tym mówią mordercy, a także spokój i powaga towarzysząca detektywom podczas przesłuchań czynią ten serial niebywale mrocznym. „Mindhunter” to wybitny serial kryminalny, który nie powinien zostać pominięty przez żadnego fana tego gatunku. Dodatkowo reżyserem jest David Fincher znany m.in z również opartego na faktach „Zodiaka”. Wyjątkowy klimat towarzyszący „Mindhunterowi” nie powinien więc nikogo zaskoczyć.

Mordercy z serialu „Mindhunter” i aktorzy wcielający się w ich role

źródło:https://www.gry-online.pl/newsroom/mordercy-jak-prawdziwi-to-porownanie-przypomina-czemu-mindhunter/z31e91c

Tworząc produkcję o najsłynniejszych mordercach, jacy kiedykolwiek istnieli, nie mogło zabraknąć Teda Bundy’ego. Ted Bundy dopuścił się brutalnych morderstw na około 30 kobietach na terenie Stanów Zjednoczonych. Do ostatniej chwili wypierał się wszelkich oskarżeń, które na niego spadały. Czarował, uwodził, a będąc w więzieniu otrzymywał setki listów miłosnych. Oprócz serialu dokumentalnego „Taśmy Teda Bundy’ego”, który możemy obejrzeć na netflixie, powstał również film „Podły, okrutny, zły” opisujący historię Bundy’ego. Film opowiedziany jest głównie z perspektywy wieloletniej partnerki Teda, Elizabeth Kendall, w którą wciela się Lilly Collins. Podążamy śladami mordercy wraz z Elizabeth i niemal sami możemy powątpiewać w winę Bundy’ego. W główną rolę wciela się Zac Efron, a w obsadzie możemy zobaczyć m.in Kaye Scodelario, Jima Parsonsa i Angele Sarafyan. 


źródło: https://viva.pl/kultura/film/lp/podly-okrutny-zly/

Kolejnym morderczym Tedem, okazał się Ted Kaczyński. Charakteryzował się ponadprzeciętną inteligencją, dlatego już w wieku 16 lat podjął się studiów na Harvardzie. Sposób w jaki zabijał, był dość wyjątkowy i w zasadzie częściej określano go jako terrorystę niż mordercę. Ted Kaczyński, sprzeciwiając się postępowi technologicznemu, wysyłał bomby, co skutkowało nadaniem mu przydomka Unabomber. Jego ładunki wybuchowe zabiły 3 osoby i zraniły około 29. Ted Kaczyński dokonał 16 zamachów i przez lata był nieuchwytnym celem FBI. Niekończącą się pogoń za przestępcą, a także jego historię dokumentuje serial „Manhunt”, który możemy obejrzeć na Netflixie. W rolę Unabombera, wciela się Paul Bettany, a pozostałą część obsady stanowi m.in Sam Worthington, Chris Noth, Elizabeth Reaser i Lynn Collins. 


Od lewej: Paul Bettany w „Manhunt” i Ted Kaczyński

źródło:https://www.expansion.com/blogs/mcgufilms/2018/01/05/manhunt-unabomber-la-realidad-supera-a.html


Bez wątpienia, jednym z najlepszych kinowych widowisk o seryjnych mordercach, jest film „Monster” z oscarową rolą Charlize Theron. „Monster” to historia Aileen Wuornos, którą nazywano pierwszą seryjną morderczynią Ameryki. Aileen była prostytutką i z zimną krwią zamordowała siedmiu mężczyzn, którzy okazali się być jej klientami. Jej historia po dziś budzi dyskusje. Wielu czuło wobec niej żal ze względu na trudne dzieciństwo i wykorzystywanie przez mężczyzn. Nie zmienia to faktu, że była bezlitosną morderczynią, a jej zbrodnie poskutkowały wyrokiem śmierci. „Monster” reżyserii Patty Jenkins nie byłby tak dobry, gdyby nie wybitna Charlize Theron, której rola Aileen, stała się rolą życiową. Sama transformacja aktorki do roli ogromnie imponuje i aż chce się zobaczyć ten film, chociażby ze względu na Theron. 
     od lewej: Charlize Theron w „Monster” i Aileen Wuornos   źródło:https://www.boredpanda.com/biografical-film-actors-vs-real-historic-people/?utm_source=newsletter&utm_medium=link&utm_campaign=Newsletter

Jeffrey Dahmer w przeciwieństwie do Teda Bundy’ego, zabijał i gwałcił tylko chłopców. Znany jako kanibal z Milwaukee, dopuścił się przynajmniej 15 zabójstw i gwałtów. Jeffrey od zawsze wyróżniał się na tle rówieśników zachowaniem i dziwnymi zainteresowaniami. Fascynowały go kości i martwe zwierzęta. Niecodzienne zachowania i dość specyficzny styl bycia, sprawiły, że dość szybko stał się wyobcowany przez społeczeństwo. „Mój przyjaciel Dahmer” to kryminał, oparty na faktach, przedstawiający historię Jeffreya Dahmera. W rolę mordercy wcielił się Ross Lynch, a w obsadzie m.in Alex Wolff, Anne Heche i Dallas Roberts.  Jesteście ciekawi czy Ross Lynch, znany z Disney Channel wpasował się w rolę seryjnego mordercy? Koniecznie to sprawdźcie, oglądając film „Mój przyjaciel Dahmer”.

Od lewej: Jeffrey Dahmer i Ross Lynch w „Mój przyjaciel Dahmer"
źródło:https://nypost.com/2017/11/01/former-disney-star-was-weirdly-psyched-to-play-a-serial-killer/

Zamordował ponad 200 osób i przez 25 lat działał na zlecenie włoskiej mafii Gambino. Richard Kuklinski, znany jako Iceman to jeden z najsłynniejszych płatnych morderców, jacy kiedykolwiek istnieli. Sam mówił o sobie jako o „największym koszmarze, jaki może się przyśnić”. Swój “zawód” traktował z pasją i za każdym razem starał się wymyślić nowy sposób na śmierć.  „Iceman: historia mordercy” to film o podwójnym życiu Richarda Kuklińskiego. Był biznesmenem, miał dwie córki i żonę i mordował na zlecenie. W obsadzie występują między innymi: Michael Shannon jako Iceman, Winona Ryder, Ray Liotta, Chris Evans i David Schwimmer. 


Richard Kukliński
źródło:https://wiadomosci.onet.pl/swiat/iceman-najslynniejszy-platny-morderca-kuklinski-zabilem-ponad-200-osob/eq5jve1

To oczywiście nie wszystkie produkcje dotyczące motywu seryjnego mordercy. Takich filmów i seriali istnieje sporo i powstaje coraz więcej. Wielu ze zbrodniarzy nie czuje w żadnym stopniu poczucia winy, a wręcz czują satysfakcję ze swoich zbrodni. Inni mają stwierdzone choroby psychiczne i wykazują olbrzymi wstyd i żal za popełnione czyny. Ale czy jest tak naprawdę, czy może to wszystko jest tylko wybitną grą aktorską? Czy trudne dzieciństwo może stworzyć mordercę? Czy niektórzy ludzie rodzą się mordercami? Z pewnością nigdy nie znajdziemy jednoznacznej odpowiedzi na te pytania. Z jednej strony mamy np. historię Bogdana Arnolda, polskiego mordercy, który zabił cztery kobiety. Bogdan pochodził z zamożnej i szanowanej rodziny, która spełniała wszelkie warunki do normalnego, spokojnego życia. Z drugiej strony myśląc o Aileen Wuornos, która od najmłodszych lat miała do czynienia z patologią i była wielokrotnie molestowana, można potwierdzić teorie o dzieciństwie seryjnych morderców. Seryjni mordercy istnieli od zawsze. Wielu z nich się upiekło i nie zostali znalezieni, a inni już dawno zostali pozbawieni wolności, czy skazano ich na karę śmierci. Ta tematyka zawsze będzie budzić zainteresowanie i nigdy się nie znudzi. Psychiatrzy i profilerzy kryminalni będą wciąż ciężko pracować, aby zrozumieć, co siedzi w umyśle morderców. Nam pozostało oglądać filmy i seriale, bo chcąc nie chcąc, lubimy się bać. 


Michaela Kunda