Już dziś we wrocławskim kinie DCF startuje 18. odsłona festiwalu Millennium Docs Against Gravity. Program obejmuje niemal 80 filmów dokumentalnych i produkcji non-fiction. Festiwal odbędzie się w dniach 3–12 września. Jesteście ciekawi, jakie filmy będą prezentowane podczas wydarzenia? Przedstawiam kilka pozycji, których nie możecie przegapić!
„Jestem Greta"
„Świat się budzi” to tegoroczne hasło Millennium Docs Against Gravity. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ cytat został zaczerpnięty z mowy Grety Thunberg, a film „Jestem Greta” to z pewnością jedna z najważniejszych pozycji festiwalu oraz film otwarcia. Znana wszystkim młoda aktywistka, Greta Thunberg, walczy o dobro naszej planety, organizując strajki klimatyczne i starając się zwiększyć świadomość ludzi o realności zagrożenia, jakie niesie ze sobą kryzys klimatyczny. Film pokazuje historię Grety od pierwszego dnia strajku szkolnego aż do morskiej przeprawy do Nowego Jorku na szczyt ONZ w sprawie klimatu. Reżyser, Nathan Grossman, zachwycony osobowością Grety od początku towarzyszył jej z kamerą, starając się uchwycić najważniejsze momenty, które wzbudzą w widzach sporo emocji, a także skłonią do refleksji. Myślicie, że mu się uda? Jeśli chcecie się przekonać, wybierzcie się do kina na film „Jestem Greta” już w pierwszy dzień festiwalu.
„Ucieczka na srebrny glob”
Reżyser Andrzej Żuławski wraca do Polski po kilku latach przymusowej emigracji. Jego sytuacja w kraju staje pod znakiem zapytania z powodu nieprzychylnego odbioru filmu „Diabeł” (1972). Na domiar złego żona Żuławskiego wnosi pozew o rozwód. By odbić się od dna, reżyser postanawia podjąć się realizacji największego filmu w historii polskiej kinematografii – eposu „Na srebrnym globie”. Jeśli mu się uda, jego sytuacja będzie uratowana. W przeciwnym razie może zapomnieć o karierze w Polsce.
„Uzależnieni od ekranu”
Według mnie jeden z ważniejszych filmów tegorocznej edycji festiwalu. Porusza najistotniejszy problem dzisiejszych czasów, który przestaje dotykać głównie nastolatków. Sytuacja wymyka się spod kontroli i ofiarami ekranów powoli stają się wszyscy, w tym bezbronne dzieci. Filmowa analiza w reżyserii Jona Hyatta z opisu może wydawać się dość oczywista i sprawiać wrażenie, że nie dowiemy się niczego nowego o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą smartfony. Mimo to uważam, że film warto zobaczyć, ponieważ może zwiększyć świadomość społeczną na temat negatywnych skutków nadużywania telefonów komórkowych, a także skłonić wiele osób do szczerej odpowiedzi na pewne pytanie: Czy nie warto czasem odłożyć smartfona na bok i wylogować się do życia?
„Już tu nie wrócę”
Losy czterech nastolatek, które przebywają w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Goniądzu. Dominika, Ewelina, Alicja i Gosia zawsze sprawiały problemy. Nie chodziły do szkoły, zażywały narkotyki i alkohol, wpadały w złe towarzystwo, kradły, dilowały i ciągle pakowały się w kłopoty. Dziewczyny nie mają za sobą łatwej przeszłości. Były ofiarami przemocy domowej i pochodzą z patologicznych, dysfunkcyjnych rodzin. Dominika marzy o tym, aby mieć dziecko. Wychowanki ośrodka często zachodzą w ciąże i nie jest to efekt przypadku bądź zaniedbanej edukacji seksualnej. W ich małej społeczności to droga ucieczki od koszmarnych przeżyć i szansa na nowe, lepsze życie. Film w reżyserii Mikołaja Lizuta, który chwyta za serce. Jesteście fanami niezapomnianych emocji w kinie i lubicie wylewać łzy na seansach? Jeśli tak, to „Już tu nie wrócę” jest idealną pozycją dla was.
„Jeszcze nie dziś”
Drugi film Bruna Santamaríi Razy, który wcześniej w świecie filmowym pracował jako operator. Meksykańska produkcja zachwyca zapierającymi dech w piersi ujęciami. „Jeszcze nie dziś” to opowieść o szesnastoletnim Ñoño, który żyje na spokojnej meksykańskiej prowincji. Za dnia lubi prowadzić zajęcia taneczne dla dzieci i wydaje się radosnym nastolatkiem, ale prawdziwe szczęście odczuwa nocą. Ñoño o zachodzie słońca wybiera się nad rzekę, gdzie nakłada makijaż i przymierza sukienki. Nastolatek zamierza powiedzieć rodzicom o tym, kim tak naprawdę jest i kiedy czuje się szczęśliwy. W międzyczasie mieszkańcy prowincji szykują się na festyn, na którym dochodzi do tragedii. Wzruszająca historia o tym, jak to jest być innym w miejscu, w którym każdy oczekuje od ciebie wpasowania się w lokalne normy. Pogoń za własnym szczęściem, marzeniami i odnalezieniem swojego miejsca na ziemi.
To oczywiście nie wszystkie filmy, jakie będzie można zobaczyć podczas Millennium Docs Against Gravity. Wszyscy mamy inny gust i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Festiwal startuje już dziś o godzinie 19:00 premierą filmu „Jestem Greta”. Nie może Cię zabraknąć!
Michaela Kunda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz