piątek, 2 sierpnia 2019

19. MFF Nowe Horyzonty. Na kogo należy liczyć?

W sobotę warto poświęcić czas na krótki metraż, bo prezentowane są świetne obrazy. Będzie też o szaleństwie z przymrużeniem oka i o silnej kobiecie. Polecam sobotnie projekcje.

Nazywam się Greta 


W sekcji Focus: Ciało, w którym żyję, festiwal prezentuje film brazylijskiego reżysera i socjologa. Armando Praça opowiada filmową balladę. – Jeśli ktoś kocha Gretę Garbo i stare hollywoodzkie filmy, będzie zaskoczony. Tytułową Gretą jest pewien pielęgniarz, zachowuje się jak sama Greta Garbo. Jest z jednej strony ekscentryczny, ale jego zachowanie to błagalny krzyk o dostrzeżenie. Film jest przywołaniem starej fabryki snów, niespotykanym mixem opowieści, a jednocześnie to po prostu piękny film o potrzebie miłości – opowiada Stanisław Abramik, kierownik ds. PR festiwalu. Projekcja w sobotę o godzinie 9.45.

Shortlista


Dwa zestawy krótkich filmów, jeden o godzinie 13, drugi o 19. Warto się wybrać na oba. – W tych filmach widać, w jak znakomitej kondycji jest polskie kino krótkometrażowe. Przez ostatni rok Studio Munka wprowadzało na rynek filmy, w których widać, że młodzi twórcy opowiadają zwięzłe, proste historie. I to się potwierdza – mówi Stanisław Abramik. – Są tu: animacja, dramat, komedia, czyli cały zestaw emocji. Shortlista pokazuje, w jakim kierunku zmierza polskie kino krótkometrażowe. Często w krótkim metrażu zaczynają późniejsze gwiazdy długiego. Tak karierę zaczęła Agnieszka Smoczyńska, której "Fugę" dziś podziwiamy. Najróżniejsze są techniki i opowieści. 

Zestaw otwiera "Acid Rain" (na zdj.) Tomka Popakula, o uciekającej z domu Młodej i początku jej więzi z Chudym. Wieczorny pokaz otworzą Chłopcy z motylkami Marcina Filipowicza, o przemocy i dojrzewaniu.Projekcja w sobotę o godzinie 13, zestaw 2. również w sobotę o godzinie 19. 

Dirty God


Kolejny obraz w sekcji Ciało. Holenderska reżyserka Sacha Polak opowiada poruszającą historię. – To hit tegorocznych Nowych Horyzontów, historia kobiety kończącej związek i dostającej „prezent” w postaci poparzeń. Kobieta nie załamuje się, wie, że jest najlepszą przyjaciółką dla samej sobie. I wie, że na siebie może liczyć – podkreśla Stanisław Abramik. Dodaje, że debiutująca na ekranie Vicky Knight gościła we Wrocławiu, a temat filmu jest poważny, opowiedziany tak, że wbija widza w fotel. Projekcja w sobotę o godzinie 16.15.

Deerskin


Pokazywany w sekcji Ale kino+ film jest także i moim festiwalowym faworytem, więc zgadzam się z rozmówcą. Cenię ten film za nieoczywisty humor, zaprezentowany dystans do świata i człowieka. – Tyle się tu dzieje, że palce lizać – uśmiecha się Stanisław Abramik. – Jean Gorden zagrał artystę – frustrata kupującego piękną kurtkę i tracącego rozum. Jego bohater próbuje wyeliminować wszystkie kurtki świata. Twórcy filmu śmieją się z nas samych, produkcji, artyzmu, konwencji – dodaje. Ostatnie projekcje w sobotę o godzinie 22.15 i w niedzielę o godzinie 13.15. 

Małgorzata Matuszewska

Fot. materiały prasowe festiwalu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz