czwartek, 1 sierpnia 2019

19. MFF Nowe Horyzonty. Trudne relacje rodzinne

Tradycje wartości upadają, a dojrzałość nie jest tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka. Polecam piątkowe projekcje razem ze Stanisławem Abramikiem, kierownikiem ds. PR imprezy. 


Nasz czas


















Meksykański film w sekcji Mistrzowie. – Reżyser Carlos Reygadas był bohaterem retrospektywy na 12. Nowych Horyzontach. Jest świetnym stylistą i w swoim pięknym stylu opowiada tę historię – mówi Stanisław Abramik, kierownik ds. PR. Na ekranie zobaczymy rodzinę reżysera opowiadającego o współczesnych relacjach, tradycji opartej na południowoamerykańskich wartościach. Reygadas rozbija mit rodziny, pozwala się wdzierać ideom, dzięki którym możliwe jest zorganizowanie nowych relacji z dziećmi i rodziną – dodaje. Małgorzata Sadowska pisze: „Akcja filmu rozgrywa się na meksykańskiej prowincji, w rodzinie zamożnych farmerów, którzy łączą ciężką pracę na ranczu z zamiłowaniem do sztuki. Obserwując walczące zwierzęta i zmagających się ze sobą ludzi, Reygadas pokazuje, jak kultura tworzy tamę dla instynktów, jak przekuwa pożądanie, agresję i namiętność w muzykę czy film”. W zeszłym roku Festiwal Filmowy w Hawanie uznał Reygadasa najlepszym reżyserem. Na MFF w São Paulo 2018 krytycy nagrodzili film jako najlepszy zagraniczny. Projekcja w piątek o godzinie 9.45. 


Rosyjski młokos


Film startuje w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty. – Niedawno obchodziliśmy rocznicę zakończenia działań wojennych pierwszej wojny światowej, która nie ma tak bogatej ikonografii, jak druga. Brakuje filmów opowiadających niebanalnie o pierwszej wojnie światowej. A właśnie niebanalnie opowiadają o niej Aleksander Zołotuchin, reżyser obrazu i producent Aleksander Sokurow. Zobaczymy nie eksploatowany filmowo front i legendarne bitwy, ale prostą opowieść o młodym żołnierzu trafiającym do armii. Tytułowy młokos jest małym, ołowianym żołnierzykiem miotanym przez historię. Powstał wizualny, nieoczywisty obraz. Niewidomy chłopak trafił do świata, który może go zniszczyć – opowiada Stanisław Abramik. Projekcje w piątek o godzinie 13 i w sobotę o godzinie 16. 

Alva


Portugalsko-francusko-argentyński debiut Ico Costy startuje w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty. – To minimalistyczna opowieść, twórca podąża za historią dwóch morderstw, które wstrząsnęły Portugalią. Przyglądamy się ludzkiej naturze, badamy, skąd się bierze samotność i zło. To wyciszone, intensywne kino – zachęca Stanisław Abramik. Projekcja w piątek o godzinie 16. 

Irma Vep


Kolejny film pokazywany w retrospektywie Oliviera Assayasa. – To dzięki niemu Assayas przebił się na salony – zauważa Stanisław Abramik i dodaje, że Irma Vep to klasyk, film opowiadający o kinie samym w sobie, gorzko ironiczny. – Assayas obserwuje absurdy współczesnego systemu koprodukcyjnego, hipokryzję gwiazd. Wyśmiewa wspomniane absurdy, ale ma dla swoich bohaterów dużo czułości – dodaje. 

Głównym bohaterem opowieści jest René Vidal, kiedyś sławny reżyser, próbujący wrócić na szczyt powodzenia. Próbuje zrealizować remake słynnych Wampirów Louisa Feuillade'a z 1915 roku i zatrudnia gwiazdę kina akcji, pochodzącą z Hongkongu. Projekcja w piątek o godzinie 19. 

Jessica Forever



Francuski film w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty. – To feministyczne sf – zauważa Stanisław Abramik i opowiada: – Tytułowa Jessica zajmuje się dwójką chłopców, którzy dojrzali tylko fizycznie. Nie tworzy typowej rodziny zastępczej. Twórcy: Caroline Poggi i Jonathan Vinel zajmują się refleksją o dojrzewaniu – dodaje. Projekcja w piątek o godzinie 21.45. 


Małgorzata Matuszewska

Fot. ARTE FRANCE Cinéma, Vortex Sutra, materiały prasowe festiwalu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz