Festiwal na półmetku, a czwartkowe projekcje polecam razem ze Stanisławem Abramikiem, kierownikiem ds. PR naszego święta kina.
Fuga
Gabriela Muskała napisała scenariusz i wystąpiła w głównej roli, a Agnieszka Smoczyńska wyreżyserowała ten tchnący świeżością i współczesnymi niepokojami film. – Warto obejrzeć tę historię, nawet stałym gościom Nowych Horyzontów mogła umknąć w zeszłym roku. Agnieszka Smoczyńska jest świetną stylistką, potrafi zrobić kino wysmakowane wizualnie, ale też pokazać intrygującą fabułę – zachęca Stanisław Abramik. Scenariusz został oparty na faktach, to opowieść o kobiecie wracającej na łono rodziny, po zniknięciu w niewyjaśnionych okolicznościach. Projekcja w czwartek o godzinie 9.45.
Długa podróż dnia ku nocy
Wydarzenie zeszłorocznego festiwalu w Cannes wyreżyserował pochodzący z Chin Bi Gan. Tajemniczy mężczyzna po latach wraca jak duch do rodzinnego miasta, przyjeżdża na pogrzeb ojca. – Frekwencyjnie pobił jedną z części serii Avengers. To film noir, zrealizowany w atmosferze ciemnej i gęstym klimacie, świetny dla tych, którzy cenią Bogarta lub Coopera. Jest tu motyw femme fatale i piękna opowieść o tym, jak wygląda powrót do starego świata. Czy w ogóle da się wrócić? W filmie jest też ponadgodzinna sekwencja 3D, inna, niż zazwyczaj, a przyciągająca wizualnym pięknem – opowiada Stanisław Abramik. Projekcje: w czwartek o godzinie 13.15, w sobotę o godzinie 10.15.
Present.Perfect.
Shengze Zhu za swój film został nagrodzony w Rotterdamie, a całość powstała jako kolaż, z ponad 800 godzin materiałów wideo. – Efektem jest ciekawy obraz duszy Chin i ludzi dosłownie mieszkających na Facebooku, Instagramie, platformie Youtube. To przekrój społeczeństwa od prostych ludzi po celebrytów. W mediach społecznościowych dzielą się codziennością, a twórca prezentuje świat opowiedziany przez nas samych. Dawka emocji gwarantowana – mówi Stanisław Abramik. Projekcja w czwartek o godzinie 16.15.
Ghost Tropic
Jeden z filmów startujących w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty. – Konkursowych filmów nie należy się bać, zapowiadają tendencje, które stają się codziennością za 3-4 lata. To piękna historia pomocy domowej, zasypiającej w metrze. Kobieta musi wrócić do domu na piechotę przez całe wielkie miasto. Film jest porównywany do "Pattersona", dzięki motywowi poznawania siebie w drodze – mówi Stanisław Abramik. Projekcja w czwartek o godzinie 19.
Wycieczka
Festiwalowe pokazy tego filmu urodzonego we Wrocławiu, a wychowanego w Niemczech Bartosza Grudzieckiego, są pierwszymi publicznymi. Akcja toczy się na polskiej wsi, gdzie wychowała się Anna (w tej roli wrocławianka Anna Ilczuk, do niedawna aktorka Teatru Polskiego, którą warto zobaczyć w filmie). I Anna, i wieś, i jej spotkanie z parą ludzi z wielkiego miasta są pokazane bez stereotypów. – Bartosz Grudziecki wskazuje na współczesne rozwarstwienie w społeczeństwie, na przykładzie historii dziewczyny pracującej dla bogatych. Mimo trudnego tematu, ogląda się to przyjemnie – opowiada Stanisław Abramik, a dodam, że to wielka przyjemność dla wrocławian, widzów Teatru Polskiego sprzed kilku lat. Projekcja w czwartek o godzinie 22.
Małgorzata Matuszewska
Fot. materiały prasowe festiwalu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz