Netflix przekaże 2,5 mln zł
dla często pomijanych pracowników produkcji filmowych w Polsce, tj.
realizatorów dźwięku, oświetleniowców, etc. Krajowa Izba Producentów
Audiowizualnych oraz Netflix przekażą każdemu z nich sumę 2 700 zł brutto.
Ta kwota ma pomóc pracownikom technicznym produkcji, którzy przez obecną
sytuację stracili pracę.
W Polsce niezliczona ilość
osób pracuje na tzw. „śmieciówkach”. Są niezbędni podczas kręcenia filmu,
montażu i dystrybucji, a często są zapominani i nie wzmiankowani w napisach
końcowych. Tacy ludzie nie mają stałego wynagrodzenia, a w czasie stanu
zagrożenia epidemicznego stracili pracę. Netflix, chcąc pomóc, przekazał 2,5 mln
zł na rzecz wsparcia ekip filmowych.
Zawody tzw. below the line,
bardzo często charakteryzują się tym, że mają charakter specjalistyczny i przez
to są niedostrzegane przez opinię publiczną. A szkoda, bo bez nich nie
moglibyśmy zobaczyć naszych ulubionych filmów lub seriali, a już na pewno nie w
tak dopracowanej formie jak teraz. Realizatorzy dźwięku, oświetleniowcy,
kompozytorzy, operatorzy, montażyści, styliści, asystenci czy inżynierowie są
każdego dnia na planie, bo codziennie są potrzebni. Pracują w lepszych i
gorszych warunkach, po kilkanaście godzin, znosząc często przedmiotowe
traktowanie, a ich wynagrodzenie bywa niewspółmierne do wkładanego wysiłku. Ale przychodzą do pracy i wykonują swoje
obowiązki najlepiej jak tylko potrafią, bo to zazwyczaj pasjonaci.
Prace nad wieloma filmami
zostały wstrzymane i to zainicjowało powstanie specjalnego funduszu. 2,5 mln zł
to suma, która pomoże na jakiś czas.
W Polsce od wielu lat mówiło
się o konieczności opodatkowania platform streamingowych na tej samej zasadzie
jak innych podmiotów w branży. Wprowadzona w życie w 2005 roku ustawa o kinematografii
nigdy nie została dostosowana do zmieniających się realiów rynku, dlatego kina
czy telewizje odprowadzają 1,5% swoich przychodów na rzecz Polskiego Instytutu
Sztuki Filmowej, ale podmioty działające w internecie już nie. W obliczu
kryzysu rząd szuka dodatkowych pieniędzy, które mogłyby wesprzeć branżę,
dlatego podatek pobierany od tak liczących się przecież na współczesnym rynku
audiowizualnym podmiotów jak Netflix wreszcie staje się prawdopodobny. Według
szacowań Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego przychód Netflixa w Polsce
to prawie 430 mln zł za rok 2019, 1,5% z tej kwoty to 6 mln zł. Taki podatek wyniósłby
więcej niż cały fundusz pomocowy.
W Polsce rynek wciąż jest
nieuregulowany, a przez koronawirusa będzie jeszcze gorzej. Wystarczyły 2
miesiące kwarantanny (od początku marca 2020), aby rynek pracownika zmienił się
w rynek pracodawcy. Nabór wniosków do pomocy finansowej w Polsce ruszył z
początkiem maja, a wcześniej z funduszu pomocowego Netflixa skorzystały również
takie kraje jak Wielka Brytania czy Holandia.
Natalia Sobkowiak
Fot. materiały prasowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz