czwartek, 25 kwietnia 2019

Książka (i okrucieństwo!) na ekranie: „Mechaniczna pomarańcza”



Malcolm McDowell, znakomity brytyjski aktor, zagrał główną rolę. Jako Alex, młody człowiek z dobrej rodziny, meloman słuchający Beethovena (usłyszymy IX Symfonię jednego z największych twórców muzyki), ma podwójną twarz. Przewodzi grupie młodych przestępców, sam jest jednym z nich. 

Stanley Kubrick wyreżyserował „Mechaniczną pomarańczę” według głośnej powieści Anthony’ego Burgessa w 1971 roku. Nie było to wszystko oczywiste, bo najpierw Burgess sprzedał prawa do jej ekranizacji Mickowi Jaggerowi, a członkami gangu mieli być muzycy zespołu Rolling Stones. 

W sumie trochę szkoda, że nic z tego nie wyszło, ale film, który wyszedł z ręki mistrza, zdobył mnóstwo nagród. Kubrick nakręcił arcydzieło, które, mimo upływu lat, jakoś dziwnie nie traci ani świeżości, ani nie przestało być aktualne. 

Zwyczajnie nie ma powodu, żeby tego obrazu nie znać i nie odkrywać w nim nowych sensów. Bo na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. 

Alex stanie się porządnym obywatelem, „dzięki” nowatorskiej terapii, niosącej... nie będę zdradzać szczegółów, bo możliwe, że dziś obejrzycie „Mechaniczną...” pierwszy raz. 

Wspomnę, że na niedalekiej scenie Wrocławskiego Teatru Współczesnego 14 lat temu była premiera „Nakręcanej pomarańczy” według Burgessa. Te lata minęły niedawno, bo 23 kwietnia. Świetny spektakl wyreżyserował Jan Klata, Aleksa zagrał Eryk Lubos, który wystąpił wcześniej w „Made in Poland” w legnickim Teatrze im. Modrzejewskiej. Tamto przedstawienie będzie można obejrzeć na pokazie jego zapisu filmowego, 17 czerwca w ramach cyklu „Modrzejewska w DCF-ie”, wyreżyserował je Przemysław Wojcieszek, wrocławski twórca. 

W „Nakręcanej pomarańczy” Lubosowi na scenie Współczesnego towarzyszył zespół Wrocławskiego Teatru Współczesnego i Pantomimy oraz aktorzy grający gościnnie, a przedstawienie jest laureatem Wrocławskiej Nagrody Teatralnej, od 2005 roku przyznawanej corocznie!

Prelekcję przed dzisiejszym seansem wygłosi Katarzyna Majewska, producentka filmowa i teatralna, scenarzystka. 

Naprawdę, DCF funduje moc atrakcji, przypominając wspaniałą historię: literatury, filmu i teatru. Spotkajmy się wieczorem. 

Małgorzata Matuszewska

Fot. materiały prasowe DCF

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz