poniedziałek, 17 czerwca 2019

„Made in Poland” na ekranie


Kto chce zobaczyć rewelacyjnego Eryka Lubosa w roli rewolucjonisty Bogusia, powinien pobiec wieczorem do DCF-u. 

Boguś nie jest złym chłopakiem, tylko nieco się zagubił w rzeczywistości. Tę rzeczywistość nie do końca słusznie w sezonie teatralnym 2004/2005 legnicki Teatr Modrzejewskiej, gdzie szalał buntownik, określał mianem „blokowiska”. Owe „blokowisko” to Piekary – sympatyczne, stojące w zadbanym otoczeniu niewysokie legnickie bloki. Miano osiedle dostało na wyrost, ale to nie zaszkodziło, bo i miejsce, i spektakl zasłynęły nie tylko na całą Polskę. 

Historia ogolonego na łyso Bogusia, niszczącego samochody i sprzeciwiającego się złu, spodobała się nawet za oceanem. Swego czasu „Made in Poland” Przemysława Wojcieszka, wrocławsko-legnickiego-światowego już dziś twórcy filmowo-teatralnego, została zaproszona nawet na nowojorski off-Broadwy.

Smaczku osobowości Bogusia dodaje bycie ministrantem. I bój o młodego człowieka, o którego walczą: ksiądz (Bogdan Grzeszczak) i nauczyciel (Janusz Chabior). Mama Bogusia (Anita Poddębniak) słucha tej samej muzyki, której słucha syn... 

Na ekranie zobaczymy też Przemysława Bluszcza jako szefa windykatorów. I plejadę świetnych legnickich aktorów: Ewę Galusińską, Joannę Gonschorek, Tomasza Radawca, Justynę Pawlicką, Małgorzatę Urbańską, Tadeusza Ratuszniaka, Lecha Wołczyka. 

Spektakl został zrealizowany w nieczynnym już osiedlowym sklepie. Miejsce trafione w punkt, a samo przedstawienie budziło mnóstwo emocji. Zagrana wyjątkowo, świetna historia wcale się nie zestarzała. O czym można się przekonać już dziś o godzinie 19. 

Po projekcji będzie można porozmawiać z aktorami: Bogdanem Grzeszczakiem i Pawłem Wolakiem oraz Małgorzatą Bulandą, scenografką. Wstęp bezpłatny! 

Małgorzata Matuszewska

Fot. archiwum Teatru im. Modrzejewskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz