„Wichrowe wzgórza” wciąż fascynują, mimo upływu lat. Pomyśleć, że kiedyś krytycy okrzyknęli tę powieść brutalną i kontrowersyjną.
Wydane w polskim tłumaczeniu, po raz pierwszy w 1929 roku, dostały tytuł „Szatańska miłość”. Chyba nie bez przyczyny.
„Ciemny”, gotycki nastrój powieść zyskała także dzięki miejscu akcji, w którym żyją bohaterowie – Yorkshire.
Chyba każdy z nas zna tę fabułę: stary Earnshaw przygarnia małego cygańskiego przybłędę o nazywa go Heathcliff. Katy, córka Earnshawa i siostra Hindleya, nie przepada za chłopcem, ale wkrótce połączy ich sympatia, zmieniająca się w miłość. Brat Katy nienawidzi przybłędy...
Autorką jest jedna z sióstr Brontë, Emily. Pisała wiersze, powieść (i wiersze w tomie mieszczącym także poezję sióstr), wydała pod męskim pseudonimem Ellis Bell.
– Pamiętam lekturę, ale do tej prezentacji zainspirowała mnie jedna z książek Eryka Ostrowskiego, badacza młodego pokolenia. Przeprowadził śledztwo literackie, refleksje zawarł w dwóch książkach: „Charlotte Brontë i jej siostry śpiące” oraz „Tajemnice wichrowych wzgórz. Prawdziwa historia Branwella i Charlotte Brontë” – opowiada Katarzyna Majewska, pomysłodawczyni cyklu „Książka na ekranie”, która przed projekcją odsłoni ciekawostki o filmie, książce i tamtych czasach. – Są wyjątkowe, bardzo ciekawe. Mam nadzieję, że zostaną przetłumaczone na angielski i będą rewelacją dla badaczy brytyjskiej literatury – dodaje.
Nie Emily, a Charlotte wiodła w tej rodzinie prym, rozmawiała z wydawcami, a Eryk Ostrowski twierdzi, że Charlotte stworzyła legendę o trzech siostrach. Brat pisarek, Branwell Brontë, jest największą zagadką literatury nowożytnej...
Film „Wichrowe wzgórza”, który zobaczymy dziś w DCF, wyreżyserowała Andrea Arnold, zdobywczyni Oscara za krótkometrażowy „Wasp”. Początek o godzinie 20.
Małgorzata Matuszewska
Fot. materiały prasowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz