piątek, 6 listopada 2020

20. MFF NH – czego nie można przegapić cz.2

Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty dostępny dla każdego bez ograniczeń w Internecie! Czego nie można ominąć podczas 20. edycji? Oto dalsza część subiektywnych rekomendacji.

Sekcja: Trzecie oko

Dziennik snów 2016-2019, reż. Jon Rafman | Kanada

Filmy animowane zawsze mają przewagę nad produkcjami fabularnymi z tego względu, że artysta jest w stanie w pełni pokazać swoją wizję. Kanadyjski twórca – Jon Rafman – prowadził dziennik snów za pomocą oprogramowania 3D, dzięki czemu otrzymaliśmy nietypową animację pełną nawiązań do popkultury. Jednak nie zawsze te fantazje są optymistyczne – przed widzem seans prezentujący zdegradowany świat, samotność i śmierć. Nieoczywiste rozwiązania fabularne z pewnością nie dadzą o sobie szybko zapomnieć i kto wie – może wpłyną na nasze sny.

Sekcja: Front Wizualny

Krabi, 2562, reż. Ben Rivers, Anocha Suwichakornpong | Wielka Brytania, Tajlandia

Sekcja Front Wizualny jest zawsze interesującą częścią programu festiwalu z uwagi na szczególne podejście twórców do obrazu. Duet Ben Rivers oraz Anocha Suwichakornpong prezentuje w swoim filmie okrytą mistycyzmem Tajlandię. Odwołanie do rodzimych legend oraz posłużenie się motywem drogi prowadzi do zatarcia granicy między światem rzeczywistym a duchowym.

Odyseja, reż. Sabine Groenewegen | Wielka Brytania

Sabine Groenewegen w Odysei połączyła materiał found footage, elementy science fiction oraz poezję. Reżyserka stworzyła wizualny komentarz dotyczący sposobów konstruowania historii narodowej. Traktowanie obrazu jako materiału badawczego sprawiło, że najprostsze dylematy nabierają wywrotowego charakteru. Kategoria prawdy przestaje obowiązywać. Stawiane przez widza pytanie, czego właściwie jest świadkiem, będzie w pełni uzasadnione.

Szczypce i skorupki, reż. Isamu Hirabayashi | Japonia

W swoim debiucie pełnometrażowym Isamu Hirabayashi opowiada o miłości i śmierci, choć nie będzie to kolejny nudny melodramat. Bohaterowie poznają się w kapsułowym hotelu, który dla Europejczyków jest jednym z charakterystycznych elementów Japonii. Z uwagi na odmienność usposobienia protagoniści wdają się w długie rozmowy, odkrywając przed sobą (i widzem) swoje uczucia czy lęki. Reżyser stroni od ukazywania związku w romantyczny, przesłodzony sposób, zestawiając działania ludzi z zachowaniem zwierząt. Będzie się działo!

Sekcja: Lost Lost Lost

Zmierzch, reż. Théo Court | Chile

Czarno-białe produkcje przeważnie skrywają w sobie niezwykły urok. Umiejętne operowanie światłem i cieniem potrafi wzbudzić więcej emocji niż niejeden żywy kolorystycznie obraz. Théo Court urzeka odbiorcę półmrokiem oraz niedopowiedzeniami. Fabuła jego debiutu koresponduje z wizualną koncepcją – w wielkim rozpadającym się domu starzejący się lokaj opiekuje się swoim pracodawcą. Koniec pewnego etapu jest nieunikniony. Bohater skazany jest na zniknięcie niczym powolnie blaknąca fotografia. Czasu nie da się zatrzymać, a film Courta boleśnie o tym przypomina. 

Sekcja: Oslo / Reykjavik 3

Ostatni i pierwsi ludzie, reż. Jóhann Jóhannsson | Islandia

Jóhann Jóhannsson był przede wszystkim muzykiem, który urozmaicił dźwiękowo takie filmy jak Sicario czy Nowy początek. W rolę reżysera wcielił się dwukrotnie – stworzył dokument krótkometrażowy End of Summer oraz niezwykłe widowisko zatytułowane Ostatni i pierwsi ludzie. Awangardowy spektakl prawdopodobnie nie przypadnie do gustu każdemu. Jednakże warto zanurzyć się w tę apokaliptyczną wizję i przekonać się, co czeka nas za milion lat.

Gunda, reż. Victor Kossakovsky | Norwegia, USA

Gunda w reżyserii Wiktora Kossakowskiego jest nietypowym dokumentem o zwierzętach hodowlanych. Twórca zrezygnował z kolorów oraz muzyki, skupiając się przede wszystkim na obrazie. Bez zbędnej dydaktyki reżyser ukazuje kwestię konsumpcji mięsa oraz przemysł wyzyskujący zwierzęta. Brak jednoznacznej tezy interpretacyjnej pozwala widzowi na swobodne zastanowienie się nad indywidualnym stosunkiem do tej materii.

Sekcja: Nocne Szaleństwo

Patrick, reż. Tim Mielants | Belgia

Podczas seansów w ramach sekcji Nocne Szaleństwo chyba najbardziej będzie odczuwało się brak kinowej atmosfery. Reakcja publiczności na film stanowi element jego odbioru. Nie zrażając się jednak, warto w tym roku sięgnąć po Patricka. Belgijski komediodramat przywodzi na myśl Deerskin, który podczas zeszłorocznej edycji podbił serca widzów. Fabuła skupia się na młotku, który będzie determinował poczynania głównego bohatera. Brzmi zachęcająco, zwłaszcza na wieczorną projekcję.

ColOZio, reż. Artemio Narro | Meksyk

Co wyjdzie z połączenia Don Kichota z La Manchy z Las Vegas Parano? Postanowił sprawdzić to meksykański twórca – Artemio Narro. Efektem jest ColOZio. Pierwsze skrzypce gra LSD, które odkryje przed nami przyszłość. Bohaterowie doznają wizji zamachu na kandydata na prezydenta Meksyku. Rozpocznie się szalona misja ratunkowa pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji i humoru.

Maja Jankowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz