„Żyć według autora, umrzeć według autora” to zasada przyświecająca oficjalnej selekcji na Festiwalu Filmowym w Cannes praktycznie od samego początku jego istnienia. Jednak w ostatnich latach istota tej prawie świętej postawy jest coraz słabsza. Stworzenie filmu, który jest szanowany pod względem artystycznym i dostępny dla szerokiej publiczności, jest czymś w rodzaju cudu. Dodatkowo, jeśli krytycy są mniej niż entuzjastyczni, światowa opinia publiczna prawdopodobnie będzie całkowicie obojętna. Ale czy na pewno?
Nieraz krytycy zarzucali jury przedkładanie politycznego
przesłania filmu nad jego wartość artystyczną, np. tak było z filmem „Ja,
Daniel Blake” z 69. edycji Festiwalu opowiadającym historię niepełnosprawnego stolarza, który zakochuje się w
bezdomnej samotnej matce. Takie zarzuty były odzwierciedleniem ogólnej obawy
wielu osób dotyczącej rozdania nagród i festiwali: jak bezstronne było jury? Jaką
rolę w ostatecznej decyzji odegrały kampanie i pieniądze?
Festiwal został poddany ostrej krytyce już w latach 50. i 60.
XX wieku. Potępiano jego nastawienie rynkowe i efekciarstwo, a także
kwestionowano wybory artystyczne wyrażane nagrodami i statuetkami. Jego
„płytkość”, mnogość wydarzeń towarzyszących i znaczenie, jakie przywiązuje się
do obecności gwiazd – wszystko to zostało napiętnowane. Aktualnie można się
natknąć na tytuły magazynów plotkarskich: „Cannes 2021: Celebrytka pokazała
nagą pierś na czerwonym dywanie!” (pomponik.pl) czy „Skandal goni skandal,
czyli nie tylko filmy napędzają festiwal w Cannes” (plejada.pl).
Krytyka zmusiła Festiwal Filmowy w Cannes do ewolucji i
stworzenia swojego biznesowego odpowiednika. Marché du Film rozpoczął swoją
działalność w 1959 roku, instytucjonalizując praktyki przedsiębiorcze
festiwalu. Producentów chcących sprzedawać swoje filmy szybko przyciągnął
zasięg medialny uroczystości i tłumy profesjonalistów z branży. W celu
promowania mniej „komercyjnych” filmów niż te z oficjalnej selekcji, w 1962
roku przy wsparciu Festiwalu utworzono międzynarodowy tydzień krytyków.
Następnie pojawiło się kilka innych „nieoficjalnych” sekcji.
Sukces Cannes przejawia się w coraz większej różnorodności
wydarzeń i uczestników oraz oczywiście w rosnącej liczbie dziennikarzy, dla
których jest mekką. W trakcie Festiwalu, oprócz różnych pokazów, mnożą się
konferencje i wydarzenia promujące dany film, branżę filmową danego kraju lub
problemy prawne, finansowe czy techniczne, z jakimi boryka się to środowisko. Rosnące
liczby stawiają organizatorów w trudnej sytuacji. Z jednej strony muszą
zapewnić szerokie relacje z wydarzenia w mediach, stały wzrost zainteresowania
odbiorców i międzynarodową ekspozycję. Z drugiej strony muszą
zmagać się z ogromną liczbą gości, co może wymagać chociażby wielokrotnych
pokazów, dodatkowej ochrony i przede wszystkim większych kosztów.
Niemniej jednak widać różnorodne cele Festiwalu. Istnieje
nadzieja przyciągnięcia szerokiej publiczności, zdobycia przekazu medialnego i sprostania
oczekiwaniom profesjonalistów, zarówno z perspektywy ekonomicznej, jak i
artystycznej. Podczas Festiwalu apartamenty i sale konferencyjne luksusowych
hoteli oraz namioty przy plaży zamieniają się w trybuny i biura dużych firm. Rozgłos
jest wszędzie. Odbywają się niezliczone wieczory i przyjęcia promujące filmy oraz
stwarzające możliwości nawiązywania kontaktów z dystrybutorami, nabywcami i
producentami. Podczas gdy wielu narzeka na wtargnięcie spraw biznesowych i ich szkodliwy
wpływ, jaki mają mieć na wartość artystyczną, to wyjątkowe połączenie komercji
i sztuki sprawia, że festiwale takie jak Cannes są tak ważnym i promowanym
wydarzeniem.
Cannes jest skierowane do profesjonalistów z branży tak samo
jak do ogółu społeczeństwa. Tymczasem międzynarodowy charakter Festiwalu
uwidacznia się poprzez prezentowanie różnorodnych filmów i włączenie
zagranicznych filmowców do składu jury. Jego prawdziwie międzynarodowy aspekt
jest jednym z powodów, dla których jest często uważany za bardziej prestiżowy i
poważny niż Oscary, którym czasami zarzuca się, że są zbyt skupione na filmach
w języku angielskim. W Cannes w ostatnich latach zwyciężały
filmy zarówno z Tajlandii, jak i Austrii. Ta prawdziwie wielokulturowa idea pomogła
Cannes utrzymać swoją renomę na coraz bardziej konkurencyjnym rynku
festiwalowym.
Od momentu powstania Festiwalu w 1939 roku, Cannes łączyło
artystyczne odkrycia, bezkonkurencyjną uwagę mediów oraz polityczne interesy
uczestników i organizatorów. Było to również kluczowe miejsce spotkań graczy
rynkowych. Jest to dalekie od stricte artystycznych zadań Festiwalu Filmowego w
Wenecji czy w Berlinie. Różni się też wyraźnie od czysto handlowego American
Film Market. Połączenie sztuki i zysku nie jest niczym nowym w świecie artystycznym.
Na przełomie XIX i XX wieku słynna wystawa sztuki w Salonie Paryskim została
opisana jako „oficjalny bazar sprzedaży”. Jak napisał Auguste Renoir do znanego
sprzedawcy dzieł sztuki Paula Duranda-Ruela: „W Paryżu jest nie więcej niż 15
koneserów, którzy mogą kupić jeden obraz poza Salonem. Jest 80 000, którzy nic
nie kupią, jeśli malarz nie wystawi w Salonie. Dlatego co roku wysyłam dwa
portrety – w celach czysto komercyjnych”.
„Rzeczywiście, każda twórczość artystyczna jest z
konieczności częścią wymagań materialnych i organizacyjnych, które są mniej lub
bardziej bezpośrednio związane z ograniczeniami ekonomicznymi, czy byłby to
czas trwania filmu, liczba osób go współtworzących, czy też sama zdolność do wyprodukowania
i zrealizowania go, by był dostępny dla widzów. Tak samo jest w malarstwie czy
teatrze. Kluczowe wydaje się zrozumienie, w jaki sposób te relacje w dziedzinie
sztuki i handlu pasują do siebie i jak je monitorować lub regulować, aby
zapobiegać nadużyciom” (Becker, Howard S. Światy sztuki. Berkeley: University
of California Press, 1982).
Tegoroczny lipiec to nic innego dla branży filmowej jak 74. Festiwal Filmowy w
Cannes, gdzie Jodie Foster odebrała z rąk Pedro Almodovara Honorową Złotą Palmę
za całokształt twórczości, a dokładniej „za łączenie wysokich standardów z
popularnością”. Tym właśnie jest Cannes – kompozycją wysokiej sztuki filmowej z
obrotem grubych pieniędzy.
Jednak bez względu na to, jak wyróżnia się jakość Cannes,
żaden inny festiwal nie zachęca do tak analitycznego spojrzenia na branżę
filmową na tak dużą skalę. Bez względu na szaleństwo na czerwonym dywanie, w
ostatecznym rozrachunku Festiwal prowokuje wpływowe dyskusje o filmach. W
Cannes sukces festiwalu świadczy o sukcesie przemysłu filmowego i na odwrót.
Jak to wizjonerzy głoszą na oficjalnej stronie internetowej Festiwalu Filmowego w Cannes: „Aby osiągnąć ten poziom długowieczności, Festiwal w Cannes pozostał wierny swojemu założycielskiemu celowi: zwróceniu uwagi i podniesieniu rangi filmów, w celu przyczynienia się do rozwoju kina, pobudzenia przemysłu filmowego na całym świecie i celebrowania kina na poziomie międzynarodowym”. Do dziś to wyznanie wiary stanowi pierwszy artykuł regulaminu Festiwalu.
Milena Debrovner
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz