piątek, 8 października 2021

Nowy „Matrix” coraz bliżej. Co wiemy o nadchodzącej części?

Keanu Reeves jako Neo w „Matrix Zmartwychwstania

Neo wyglądający jak John Wick i Yahya Abdul-Mateen II zastępujący Laurence’a Fishburne’a w roli Morfeusza. Czym jeszcze zaskoczy nas najnowszy „Matrix Zmartwychwstania”? Na te pytanie będziemy znali odpowiedź już 16 grudnia, bo właśnie na ten dzień zapowiadana jest premiera najnowszego dzieła Lany Wachowski.

Wielu fanów żyło w przekonaniu, że czwarta część „Matrixa” będzie prequelem i przedstawi nam losy bohaterów w przeszłości. Między innymi dlatego, że po zakończeniu części „Matrix Rewolucje” trudno wyobrazić sobie dalszy ciąg zdarzeń z głównymi bohaterami. Spekulacje te powstały również z powodu pojawienia się Yahyi Abdula-Mateena II w gronie obsady. Niektórzy widzowie zakładali, że aktor wcieli się w rolę Morfeusza w młodości. Teoria ta została jednak dość szybko obalona. Chociażby ze względu na to, że odtwórcy postaci Neo i Trinity pozostali tacy sami. Ponownie zobaczymy na wielkim ekranie Keanu Reevesa w roli Neo oraz Carrie-Anne Moss w roli Trinity. Oficjalnie Keanu Reeves podczas wizyty w programie „The One Show” w BBC rozwiał wszelkie wątpliwości na temat prequela. Zapytany przez prowadzącego o to, czy film będzie rozgrywał się w przeszłości, aktor odpowiedział: „Nie, żadnych powrotów do przeszłości”. Keanu Reeves w programie wspomniał również, że „Matrix 4” to „piękny scenariusz i inspirująca historia miłosna. To zupełnie nowa historia o przebudzeniu. Będzie w niej także miejsce na znakomite sekwencje akcji”. Zapowiada się ciekawie. Ale co z Morfeuszem? Laurence Fishburne wypowiedział się wprost na temat braku udziału w filmie: „Nie zostałem zaproszony. Może dzięki temu napiszę kolejną sztukę. Życzę im jednak powodzenia. Mam nadzieję, że film będzie świetny”. Śledząc instagrama Yahyi Abdula-Mateena II, oficjalnie wiemy, że to on wcieli się w rolę Morfeusza w nowej części „Matrixa”. Aktor zamieścił zdjęcie z planu z podpisem „Morfeusz” oraz hasztagiem #TheMatrixMovie. Dlaczego aktor grający Morfeusza został zmieniony? Tego nie wie nikt. Być może wiąże się to z wizją reżyserki i w pewien sposób zostanie wyjaśnione w filmie, lub po prostu Lana Wachowski nie była w pełni zadowolona z gry aktorskiej Fishburne’a i w nowej odsłonie postanowiła zastąpić aktora. Druga teoria jest raczej wątpliwa, ale kto wie? Powodów może być wiele i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie dowiemy się prawdy. Pozostaje mieć nadzieję, że sensowną odpowiedź dostaniemy w kinie.

Yahya Abdul-Mateen II jako Morfeusz w „Matrix Zmartwychwstania”

Jakiś czas temu pojawił się oficjalny zwiastun nowego „Matrixa”. W zwiastunie widzimy Neo przebywającego w „normalnym świecie”, który jest na spotkaniu z psychiatrą i opowiada mu o snach, które „nie były tylko snami”. Później bohater spotyka w kawiarni Trinity, która chyba go rozpoznaje. W dalszej części zwiastuna pojawia się również Morfeusz oferujący czerwoną pigułkę, sceny akcji, walki oraz tajemnicza niebieskowłosa kobieta. W skrócie wszystko, co typowe dla „Matrixa”. Cała reszta fabuły pozostaje wielką tajemnicą. Nie wiemy, co spotka bohaterów, i jakim cudem po zakończeniu trzeciej części powstała kolejna, będąca sequelem. Z pewnością wielu fanów produkcji sióstr Wachowskich nie cieszy się wraz z nadejściem kolejnej części. Wielu uważa, że trylogia od początku do końca była fenomenalna i niepotrzebnie wracać do tego, co już było. Część widzów cieszy się na nowego „Matrixa” z powodu postępu techniki. Film szokował swoimi efektami w latach 90. Trudno sobie wyobrazić, jak spektakularnego widowiska możemy się spodziewać w obecnych czasach, kiedy efekty specjalne przewyższają nasze oczekiwania i wciąż ewoluują. Niezależnie od tego, jakie kto ma odczucia co do nadejścia czwartej części „Matrixa”, niewątpliwie każdy fan produkcji będzie obecny w kinie. Ja na pewno! A jakie są wasze odczucia co do grudniowej premiery filmu? Cieszycie się czy wolelibyście, żeby kolejna część nie powstawała?

Michaela Kunda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz