środa, 8 maja 2019

Prawdziwe życie na ekranie



Ekscytujące chwile przed nami. Od piątku do przyszłej soboty w DCF-ie wrocławska odsłona 16. Millennium Docs Against Gravity. Hasło tej edycji wręcz elektryzuje: „Zobacz, czy rozumiesz świat i czy świat rozumie ciebie”.

To oczywiste, że właściwie nie można oddać na ekranie rzeczywistości w całości, 1:1. Już ustawienie kamery sugeruje wizję prezentowanej rzeczywistości.

Mistrzowie dokumentaliści starają się odwzorować to, o czym opowiadają, najbardziej realnie. Są wyjątkowo czuli, najpierw szukając tematów, potem o nich opowiadając.

We Wrocławiu będą najgłośniejsze filmy z festiwali na świecie, warte dostrzeżenia debiuty, czyli znakomite produkcje kina non-fiction ostatnich lat.

Wierzymy w widza i jego ciekawość świata. Jak zawsze nie uciekamy od tematów drażliwych, kontrowersyjnych czy stawiających pytania. Cieszę się też, że w tym roku udało nam się wprowadzić do programu szeroką reprezentację filmów stworzonych przez kobiety – zapowiada Artur Liebhart, dyrektor festiwalu.

Właśnie, kobiety... Festiwal otworzy pokaz filmu „Ustrzelić mafię” („Shooting the mafia”) Kim Longinotto, połączony ze spotkaniem z bohaterką obrazu – Letizią Bataglią, fotoreporterką, w latach 70. ubiegłego stulecia dokumentującą brutalne morderstwa i wpływ sycylijskiej mafii na życie we Włoszech. Na pewno widziała mnóstwo. Po seansie jest spotkanie z Letizią Bataglią, na pewno opowie jeszcze więcej, niż zobaczymy na ekranie. Z publicznością spotka się też włoski fotograf Roberto Timperi.

Czekam niecierpliwie na cały festiwal, ale chyba najbardziej na najnowszy obraz legendarnego reżysera Wernera Herzoga – „Herzog/Gorbaczow” („Meeting Gorbachev”). To on jest twórcą fabularnych obrazów: „Zagadka Kaspara Hausera”, „Stroszek”, „Królowa pustyni” i znakomitych dokumentów. Wśród wielu, w „Lo i stało się: zaduma nad światem w sieci”, człowiek już dojrzały zastanawia się nad fenomenem internetu. Jak niewielu, potrafi dostrzec za siecią człowieka.

W marcu zmarła prekursorka francuskiej Nowej Fali Agnès Vardy, która w „Varda według Agnès” („Varda by Agnès”) stworzyła swój niekonwencjonalny filmowy autoportret. Była bohaterką MFF Nowe Horyzonty i wrocławska publiczność zna ją bardzo dobrze.

Interesuje mnie dokumentalny debiut Petera Jacksona, w którym twórca wykorzystał ponoć zdumiewające materiały wideo z archiwów I Wojny Światowej.

Cieszę się, bo w konkursie o Grand Prix Dolnego Śląska – o Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego powalczy aż trzynaście tytułów. A jednym z nich jest film pochodzącej z Wrocławia Jolanty Dylewskiej „Marek Edelman... i była miłość w Getcie” („And There Was Love in Getto…”).

Cieszę się też z tego, że pierwszy raz organizatorzy zadbali o publiczność, dla której filmy niezbyt często są dostępne. Będą obrazy z audiodeskrypcją i napisami dla niesłyszących. Z audiodeskrypcją i specjalnymi napisami pokazane zostaną: „My Generation” Davida Batty, „Mój przyjaciel robot” („Hi, A.I.”) Isy Willinger, „Stroiciel Himalajów” („Piano to Zanskar”) Michała Sulimy oraz „Pogawędki o drzewach to zbrodnia” („Talking About Trees”) Suhaiba Gasmelbariego.

DCF współorganizuje wrocławską edycję imprezy, a Jarosław Perduta, dyrektor kina, zapowiada, że będzie więcej pokazów i europejska edycja „City Docs” z debatą o przyszłości Unii. Wybory już 26 maja, więc warto porozmawiać o tym, co może stać się z naszą Unią Europejską. A pokaz filmu „Erasmus – obywatele Europy” już w czwartkowy wieczór (16 maja).

Na festiwalu będą goście, muzyczne wydarzenia w klubie festiwalowym Czuła jest Noc, a jedna z moich ulubionych imprez literackich na mapie Wrocławia – Europejska Noc Literatury, planowana na 25 maja, będzie miała swój prolog właśnie na tym festiwalu.

Świetnie, że dokumentalnych klimatów mogą skosztować w tym roku widzowie kin prowadzonych przez Instytucję Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego „Odra-Film” – w Wałbrzychu, Jeleniej Górze i Legnicy. Tam pokazane zostaną krótkie repliki.

Małgorzata Matuszewska

Fot. materiały prasowe 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz